< > wszystkie blogi

ZR

...blogopłód Petroffa

ZR: prawda w kawałkach

7 stycznia 2012
Pora rzec jak to jest. Pora rzec, jak powstają rozterki. Tak. Bez ściemy, bez owijania w bawełnę, i wreszcie, do imentu poważnie. Tylko jak tu się przyznać? Otóż piszę wieczorami rozwalony na szezlongu, popijając burbona... Cisza. Nikt nie uwierzył, zwłaszcza w to, że wieczorami piszę. Otóż piszę odręcznie, w tramwaju, w autobusie, wszędzie piszę, w monopolowym przy ladzie, nawet tam, frasując się każdym wersem. Właśnie tak! Tyle że nikt nie drgnął, powieką nie ruszył, głusza studzienna, mgła wokół uszu, wata podejrzliwości rozsadza bębenki... - Córuś, powiedzże coś śmiesznego. - Ale śpię. - Dobra, to sam coś wymyślę. (tylko co?) - Tato, tatooo. - Tak? - Obudziłam się. - No!, to dajesz. - Obudziłam się, żeby ci powiedzieć, że dziś nie powiem nic śmiesznego... - Super. Zatem to była cało prawda. Czytaj dalej >>
Kliknij w banner
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi