Nuda. Siedzimy. Nic się nie dzieje. "Lepiej kobietę oburzać niż nudzić", to Fryderyk Nietzsche. Ale co on ma do rzeczy? Kij z tym. Siedzimy. Siedzę. Z miski słodkości wyjmuję - jedno po drugim - literkowe ciasteczka pełne nadziei na chwilę odmiany. Otwarta gazeta nęci, podjudza kolorem, kształtem, przypominając wielką księgę zbawienia. Podczytuję bez zrozumienia, skaczę od słowa do słowa tworząc dadaistyczną treść. Bies podszeptuje mi złą radę i zaczynam ze słów układać zdania.
Czytaj dalej >>
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą