22 stycznia obchodzimy 153 rocznicę wybuchu powstania styczniowego. Powstanie zapoczątkowało ogłoszenie manifestu przez Tymczasowy Rząd Narodowy. A oto kilka ciekawostek na temat powstania, o których być może nie wiedziałeś, bojowniku.
Królestwo Polskie w 1862 roku, a więc rok przed wybuchem powstania, liczyło 4 972 193 ludności. W 1865 r., a więc po powstaniu styczniowym, liczba ludności wzrosła do 5 336 112.
W chwili wybuchu powstania 22 stycznia wojska carskie, według danych rosyjskich, liczyły ponad 14 tys. żołnierzy, powstańców było 6 tys. Do końca powstania styczniowego w 1864 roku liczba ochotników nigdy nie przekroczyła 30 tys.
Straty Rosjan wynosiły według oficjalnych rosyjskich danych 3 343 żołnierzy, w tym 2 169 zostało rannych. Polskie dane dotyczące strat wśród Rosjan są bardzo rozbieżne: od 7 tys. aż do 20 tys.
- 3 lutego 1863 grupa ok. 1000 kosynierów, dowodzonych przez Władysława Jabłonowskiego, przeprowadziła atak na rosyjskie armaty w zwycięskiej dla Polaków bitwie pod Węgrowem
- 18 marca 1863 w zwycięskiej dla Polaków bitwie pod Grochowiskami kosynierzy pod dowództwem płk. Dąbrowskiego rozbili dwie roty 25 Smoleńskiego Pułku Piechoty
Sztyletnicy działali od stycznia 1863 r. w strukturze Policji Narodowej, jako oddział wydzielony Żandarmerii Narodowej – tzw. Straż Przyboczna. Do ich zadań należała ochrona członków władzy powstańczej oraz egzekwowanie wyroków na zdrajcach i wrogach państwa polskiego. Dowódcą Straży był Paweł Landowski, a po jego rezygnacji i przejściu do partyzantki Emanuel Szafarczyk. Nie wiadomo, jaka była liczebność oddziału sztyletników. Żandarmów w Warszawie było 200-250, z tego prawdopodobnie około 100 zaangażowanych było w działalność odwetową. Członkowie oddziału rekrutowali się głównie z niższych warstw społecznych. Za swoją służbę otrzymywali żołd, zwrot wydatków służbowych oraz premię za wykonane wyroki. Te z kolei wykonywane były na podstawie orzeczeń Sądu Powstańczego (przekształconego potem w Trybunał Rewolucyjny). Choć oskarżeni siłą rzeczy nie uczestniczyli w posiedzeniach sądu i wyroki były wydawane oczywiście zaocznie, to zdarzało się, iż docierały one opatrzone odpowiednimi pieczęciami do adresata, tak się stało np. w przypadku majora Wasyla von Rothkircha, wicedyrektora Kancelarii Specjalnej od spraw Stanu Wojennego.
Ludwik Mierosławski - pierwszy dyktator (od 17 lutego do 11 marca 1863)
Marian Langiewicz - drugi dyktator powstania (od 11 marca do 18 marca 1863)
Nieformalnym, ostatnim dyktatorem był
Romuald Traugutt (od 17 października 1863 do 10 kwietnia 1864)
Po klęsce powstania listopadowego i likwidacji polskiej armii nie było jednego wzorca munduru żołnierza polskiego. Również w czasie bezpośrednich przygotowań do powstania styczniowego wobec braków uzbrojenia kwestia umundurowania schodziła na dalszy plan. Kiedy do Królestwa Polskiego napływała z różnych stron zakonspirowana broń i gotówka, dowódcy woleli przeznaczać wciąż niewystarczające fundusze na dozbrajanie swoich oddziałów, najczęściej kosztem umundurowania.
Łacińska dewiza gloria victis – „chwała zwyciężonym” – oznaczająca najwyższy wyraz czci dla poległych za sprawę wolności i niepodległości w walce z przeważającymi siłami wroga, była przeciwieństwem vae victis – „biada zwyciężonym”. W polskiej tradycji historycznej gloria victis łączy się najściślej z pokoleniem uczestników powstania styczniowego, jednakże przez swą uniwersalność obejmuje także tych, których postawa i rola historyczna zostały pozytywnie ocenione post factum, a więc poległych w walkach o niepodległość z lat 1914-1920, we wrześniu 1939 r., zamordowanych w Katyniu, powstańców warszawskich.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą