Pamiętacie "Projekt Niezniszczalni", w którym ofiary przemocy seksualnej cytowały swoich napastników? Pisaliśmy zarówno o kobietach jak i mężczyznach, ale okazuje się, że temat nie jest jeszcze wyczerpany. Czasami bolesne słowa nie padały z ust napastników, ale osób, u których szuka się pomocy i pocieszenia. I na nich, czyli rodzinie i znajomych, skupimy się w tym odcinku.
"Jak mogłaś pozwolić, żeby cię to spotkało?"- moi znajomi/rodzina, kiedy im powiedziałam
"Czemu płaczesz? Przejmujesz się byle czym"- Moja rodzina. Molestowanie zaczęło się, kiedy miałam 4 lata i trwało latami
"Jesteś pewna, że nie widział w tym nic złego,
skoro spaliście ze sobą wcześniej?"- Moi znajomi, gdy powiedziałam im, że kolega odurzył mnie i zgwałcił
"Przeproś go"- Moja mama, gdy powiedziałam, że ojciec mnie zgwałcił.
Tato, ukradłeś mi dzieciństwo i mamę. Mojego ducha nie posiądziesz. Nadal tu jestem.
"Nie powinno cię tam być bez mojego pozwolenia""Nikomu nie mów. Może pójść do więzienia"- Mama
"...a twoi kuzyni będą cię przez to osądzać"
"To twoja wina. Powinnaś była coś powiedzieć.
Sprawiłaś nam wszystkim tak wiele żalu i bólu"- Moja mama
"To nie nasza wina, że upiła się i wpadła w kłopoty.
Powiedz jej, żeby się z tym pogodziła"- Moja siostra do mojej mamy
"Skąd mam wiedzieć, że to nie jest ostateczny sposób
zwrócenia na siebie uwagi?"- Mój ojciec, gdy próbowałam popełnić samobójstwo po tym, jak mama powiedziała mu,
że zostałam zgwałcona. (Minęło 5 lat, a on nadal myśli że kłamię)
"I dlaczego narzekasz? To ty wpuściłaś go do swojego pokoju"- Mój "kolega", kiedy po mnie przyjechał. Po godzinnej walce udało mi się uciec przed napastnikiem.
Poprzednie dwie części tutaj i tutaj.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą