Ostatnio chodził u mnie po osiedlu typ zbierający na chore dzieci, podający się za wolontariusza Fundacji Ariadna. Miał identyfikator, puszkę i listę osób, które wpłaciły. Nie dałem żadnych pieniędzy bo nie lubię jak ktoś nachodzi w domu i stawia cię w sytuacji "jak to, nie dasz na chore dzieci, koty, psy, studnię w Etiopii". Poszedł sobie, ale znalazłem stronę fundacji, sprawdziłem KRS i napisałem maila, czy to faktycznie ktoś od nich.
Dzisiaj przyszła odpowiedź:
Dzień dobry
Nasza Fundacja nie organizuję kwest tego rodzaju. Proszę nie przekazywać pieniędzy, ponieważ nie trafiają one do naszych podopiecznych.
Pozdrawiam,
RODO
Także tego... moim zdaniem jeden z najgorszych rodzajów skurwysyna, żerującego na dobrym sercu i chęci pomocy innym. Jak się chce pomóc to przede wszystkim sprawdzić, komu się pomaga i do kogo trafiają pieniądze.
Dzisiaj przyszła odpowiedź:
Dzień dobry
Nasza Fundacja nie organizuję kwest tego rodzaju. Proszę nie przekazywać pieniędzy, ponieważ nie trafiają one do naszych podopiecznych.
Pozdrawiam,
RODO
Także tego... moim zdaniem jeden z najgorszych rodzajów skurwysyna, żerującego na dobrym sercu i chęci pomocy innym. Jak się chce pomóc to przede wszystkim sprawdzić, komu się pomaga i do kogo trafiają pieniądze.
--
A Lannister always pays his debts