Patrzę sobie na mecz i mnie kurwica strzela na te cwaniactwo i aktorzenie. Gol dla Kolumbii oczywisty, jest VAR i goal-line, a bramkarz Japońców, mimo że przed chwilą leżał razem z piłką w siatce będzie się zaklinał, że gola nie było. Chyba myśli, że gra na niesławnym Mundialu w 2002
Ostatnio edytowany:
2018-06-19 14:45:30