A my na randkę wczoraj poszliśmy, znaczy do baru ze smacznym piwem
Podchodzimy do kontuaru, chłopak pyta:
- Dzień dobry, co potrzeba?
- Bezpiecznej emerytury
- Równych praw mniejszości seksualnych
- Coś z korkami w mieście trzeba zrobić
- Okna w mieszkaniu też przydałoby się umyć
- I kotom kuwetę ogarnąć
- Pościel trzeba wyprać
- Ktoś mógłby za mnie śmieci wyrzucać
- I obiadu na jutro nie ma
Facet stoi, drapie się po głowie
- Cóż, staramy się modyfikować nasz asortyment tak, by dostosować się do potrzeb klienteli, ale dzisiaj jestem wam w stanie zaproponować tylko te kilkanaście rodzajów piwa.
- Na teraz wystarczy.
Ładnie wybrnął