Nikogo nie opłakuję
Stanowczo zaprzeczam tym plotkom. Byłam na zebraniu w szkole u młodego, a potem u kosmetyczki
I powiem Wam, że na zebranie przyszedł koleś i zaproponował zajęcia dodatkowe z języka japońskiego. W sumie nie tylko języka, ale też będą uczyli o kulturze, kaligrafii i takich tam. Raz w tygodniu. I spodziewałam się kwoty z kosmosu, a gościu mówi, że 20 zł za miesiąc. I się teraz zastanawiam, bo fajna rzecz. Sama bym się zapisała