Na razie tak, ale mi to i tak wszystko jedno - my się z szefostwem bardzo nie lubimy, więc spodziewam się ciosu w każdej chwili. Na tę okazję mam w szafce przygotowane nawet szorty, kapelutek i wielkiego nadmuchiwanego krokodyla. Jak mnie wypieprzą, to nadmucham skurwiela, włożę szorty i kapeling i będę łaził po biurze siejąc defetyzm