Ja zapierdalam caly weekend, ale mam problem. Otoz moj braciak w sobote obchodzi polwiecze i wymyslil impreze na kilkadziesiat osob lacznie z szefowstwem, i dodatkowo ma to byc impreza przebierana. Temat - religie i mity swiata. Za uja bladego nie mialem czasu kupic jakis stroj. Wymyslilem sobie wiec, ze moge byc hinduskim pastorem, ale nie... nie ma szans, zebym bawil sie na imprezie z 15 kg obciazeniem na mosznie. Nawet 15 dkg wadziloby niemilosiernie. Pomyslalem wiec, ze przebiore sie za swiadka jechowy. Czyli standard. Marynara etc... dodatkowo teczuszka ze straznica w srodku. Ale przeciez mnie na wejsciu wypierdola, gdy zapytam, czy chca porozmawiac o pambuku. Co robic??? Ma kto co???