Trudno to wytłumaczyć, kiedy psu trafia się takie dziwne natręctwo. Właściciel nie potrafił go oduczyć tego, więc postanowił napisać dla niego piosenkę i zrobił teledysk.
Znany aktor został zaproszony do nie istniejącego programu telewizyjnego, ma tam się dostać tą taksówką. Nie spodziewa się tego, że kierowcą jest kaskader, a cała trasa jest ustawiona. W dodatku Japończycy nie są tak delikatni i finezyjni jak ekipa TVN...