Znany aktor został zaproszony do nie istniejącego programu telewizyjnego, ma tam się dostać tą taksówką. Nie spodziewa się tego, że kierowcą jest kaskader, a cała trasa jest ustawiona. W dodatku Japończycy nie są tak delikatni i finezyjni jak ekipa TVN...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą