"Musiałem spojrzeć na siebie nowymi oczami. Zdałem sobie sprawę, że odtąd zasługuję już tylko na lekceważenie i wzgardę. Bywałem i będę kimś rozpaczliwie przygnębionym, ale był we mnie i zawsze pozostanie fałsz; żeby użyć terminu egzystencjalistycznego, byłem kimś nieautentycznym. Zrozumiałem, że nigdy się nie zabiję, zrozumiałem, że choćbym był nie wiem jak pustym, nieszczerym i skażonym człowiekiem, będę zawsze mógł siebie wytrzymać i z sobą żyć."
John Fowles,
Mag
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą