"Dziewczyny - a przynajmniej pewien rodzaj dziewczyn - lubiły mnie, miałem auto, wówczas nie było to wśród studentów takie częste, i miałem także sporo pieniędzy. Nie byłem brzydki i, co najważniejsze, miałem swoją samotność, a jak każdy podrywacz wie, jest to broń niezawodna. Moja "technika" polegała na zachowaniu cynicznym, obojętnym i niemożliwym do przewidzenia. Nagle, jak prestidigitator wyciąga białego królika, ja wyciągałem z zanadrza samotne serce."
John Fowles,
Mag
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą