< > wszystkie blogi

Wyrywki z kultury i rozrywki

Przeczytane, obejrzane, podsłuchane

Nieumiejętność pisania

21 listopada 2014
"Znowu czuję, że zaraz wypowiem się naprawdę, osaczę słowo. Niestety, nikt mnie nie uczył takich łowów, a prastara wrodzona umiejętność pisania dawno już poszła w zapomnienie, dawno już zapomniano czasy, kiedy nie trzeba było uczyć tej sztuki, kiedy wybuchała ona jak pożar - teraz pisanie wydaje się czymś równie nieprawdopodobnym, jak wydobywana niegdyś z monstrualnych fortepianów muzyka, która chyżo szemrała albo rozszczepiała nagle świat na ogromne, połyskujące, lite bloki - to ja wyobrażam to sobie tak wyraziście, ale wy nie jesteście mną i w tym całe nieuchronne nieszczęście. Nie umiejąc pisać, ale przeczuwając jakimś występnym zmysłem, jak się składa słowa i co trzeba zrobić, żeby wytarte słowo ożyło, żeby zapożyczyło od swego sąsiada jego blask, żar, cień, samo się w nim, słownym sąsiedzie, odbijający i jednocześnie jego odświeżając tym odbiciem, tak że cała linijka zaczyna żyć i opalizować - przeczuwam istotę takiego sąsiedztwa słów, nie mogę go jednak w żaden sposób uchwycić, a tego właśnie przede wszystkim wymaga moje zadanie (...)"
Vladimir Nabokov, Zaproszenie na egzekucję


"(...) ech, zdaje się, że jednak zdołam powiedzieć o wszystkim - o snach, połączeniu, rozpadzie - nie, znowu się ześliznęło - moje najlepsze słowa to dezerterzy, nie reagują na dźwięk trąbki, a pozostałe - kaleki."
j.w.
 
 

 
 
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi