< > wszystkie blogi

Wyrywki z kultury i rozrywki

Przeczytane, obejrzane, podsłuchane

Bóg Niespółkowania

15 listopada 2014
"Ten Bóg ulepiony był z jednej, jedynej idei (innych życzeń ani
myśli nie posiadał): zabraniał miłości pozamałżeńskiej. Był to więc dosyć zabawny Bóg, ale nie śmiejmy się dlatego z Alicji. Z dziesięciorga przykazań, które przekazał Mojżesz ludzkości, dziewięć pozostawało w jej duszy niezagrożonych, ponieważ Alicja nie miała chęci ani zabijać, ani nie czcić ojca, ani pożądać żony bliźniego swego: jedno jedyne przykazanie odczuwała jako nieoczywiste, a zatem jako istotną trudność i zadanie do spełnienia: było to słynne szóste przykazanie: nie cudzołóż. Jeżeli chciała swoją wiarę wprowadzić jakoś w czyn, udowodnić i zademonstrować, musiała trzymać się tego właśnie jednego przykazania, przez co z mglistego, niejasnego, abstrakcyjnego Boga uczyniła sobie Boga całkiem określonego, zrozumiałego i konkretnego: Boga Niespółkowania.
Proszę państwa, gdzie właściwie zaczyna się rozpusta? Każda kobieta określa tę granicę według kryteriów całkowicie niezbadanych. Alicja dosyć chętnie pozwalała, by ją Edward całował, a po wielu, wielu próbach z jego strony zgadzała się nawet, by ją gładził po piersiach, jednakże pośrodku swego ciała, mniej więcej na wysokości pępka, nakreśliła surową i absolutnie bezkompromisową linię, poniżej której rozciągał się teren świętych zakazów, teren Mojżeszowego sprzeciwu i gniewu Pana."
Milan Kundera, Śmieszne miłości; Edward i Bóg
 
 
 

 
 
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi