Oto do czego zdolni są ludzie z fantazją i ciężkim sprzętem budowlanym, kiedym wypiją o jedno piwo za dużo tuż przez zbliżającą się imprezą. Wielki szacunek dla twórców.
Jak doszło do jej powstania? John szykował się do wieczornej imprezy. Z ojcem i dwoma przyjaciółmi pił parę piw. Nagle wpadli na pomysł imprezowej zjeżdżalni na stoku górki. Takiej 7m x 14m. Ojciec wziął buldożer. Wyjechał do lasu i zaczął przygotowywać trasę. Wyszła im... 160 metrowa wypasiona zjeżdżalnia, z "basenem" na końcu. Zobacz zdjęcia z placu budowy i jazd testowych.
Koniec zjazdu to ten oto uroczy basen - 8 m długości oraz 1,5 m głębokości.
Z tego co autor napisał na forum, wiemy że ta zabawka kosztowała 3 000 dolarów, plus koszt wody, która lała się cały czas przed i w trakcie jeżdżenia.
Czas przejazdu to koło 10 sekund, podobno nikt nie połamał sobie ani ręki, nogi ani paznokcia. Ale nawet jakby były ofiary, to my w Joe Monsterze z chętnie byśmy się z nią zmierzyli.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą