Szukaj Pokaż menu

Kazimierz popisał się lengłidżem!

41 979  
1   32  
Kliknij i zobacz więcej!Tuż przed świętami rekordy popularności bił sms z fonetycznie zapisanymi życzeniami po polsku od Benedykta XVI i okazuje się, że nie ma co się nabijać z obcokrajowców mówiących po polsku bo tuż po świętach rekordy popularności bije nagranie na którym słychać jak nasz superuniwersalny Kazimierz Wspaniały Marcinkiewicz mówi po angielsku... I nie jest to tylko i wyłącznie "Yes! Yes! Yes!"

Podajemy za https://blogfm.blox.pl/:

Nasz ulubiony były premier, Pan Kazimierz Marcinkiewicz, obecnie Dyrektor Wykonawczy w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, podczas spotkania z członkami Amerykańskiej Izby Handlowej (czyli American Chamber of Commerce) uraczył nas swoimi złotymi myślami w języku lengłidż.

Kliknij na "czytaj dalej" aby posłuchać jak to zrobił...

Złośliwie o IV RP X

22 425  
4   2  
Kliknij i zobacz więcej!Na wstępie pozdrawiamy Szymona M. (nie N. ) mając nadzieję, że i on nas (a przynajmniej autorów) w końcu pozdrowi, ponieważ o tym, że tworzący jego show czytają na bieżąco JM już się przekonaliśmy niejednokrotnie...

Krążą pogłoski że ma powstać rząd fachowców. Ciekawe jak ich Jarosław z Dublina ściągnie.

A swoją drogą wcale mu się nie dziwię. Przydałby się jakiś dobry hydraulik do uszczelnienia przecieków.

Na Ukrainie gorąco. Gdy misja Kwaśniewskiego się nie powiedzie Janukowycz ściągnie prof. Zybertowicza. Ten zgrabnie wyjaśni Juszczence że to, za co rozwiązał on parlament to zwykłe polityczne negocjacje.

Sejm koniecznie chce mieć swojego patrona. Nie byłbym złośliwy gdybym nie zgłosił własnych propozycji:

Rodzynki (z) wykładowców 2 - Politechnika Łódź

33 318  
4   4  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś będzie krótko i treściwie - prosto z Łodzi i jej Politechniki kilka rodzynków napisanych prawie 2 lata temu. Z nich dowiecie się jaka jest definicja kandeli oraz co ma elektronika do ortografii.

Egzamin z układów elektronicznych:
Wykładowca:
- Co pan potrzebuje, aby zbudować ten układ?
Student:
- Dwóch dni?
Wykładowca:
- To niech pan przyjdzie za dwa dni...

Elektrotechnika teoretyczna EiE mgr Z.:
Zadanie nabazgrane tablicy, pan magister daje minutę na policzenie jednego z szukanych prądów po czym wyrywa jednego z delikwentów na sali:
- No to powie mi pan teraz ile wynosi wartość tego prądu??
Student po namyśle:
- Chyba zero?
- Panie ja pytam o wartość a nie o stan pana wiedzy...
 
Laborka z Elektroniki, EiE Dr G.:
Pan Doktor po sprawdzeniu mojego sprawozdania z laborek rzecze do mnie:
- Prosze pana, można pana prosić tu do mnie na chwilę.
Spokojnie idę czekając na zwrot do poprawki a on nagle:
- Niech mi pan powie jak się pisze k*wa
- Yyy słucham?
- No jak sie pisze k*wa czy przez "u" czy przez "ó"?
- No chyba przez "u"
- No dobrze a jak się pisze ch*j
- No chyba przez "ch" i "u" ale nie jestem pewien... (???)
- To Pan wie, a nie wie Pan jak napisać "przerzutnik"???!!!
 
Rysunek techniczny:
- Pan pisze te piątki, jak bufetowa.
 
Programowanie:
Dr X. wchodzi na zajęcia z programowania i mówi:
- Zrobiłem wstępne oszacowanie waszych ocen na ten semestr... niestety funkcja randomize nie była dla was zbyt łaskawa...
 
Laborki z fizyki, mgr Rafal L.:
Odpytywanie mnie i kumpla z optyki - uczyliśmy się z baaaardzo starej (rekomendowanej przez nauczyciela) książki. Omawiamy definicje kandeli. Współczesna definicja jest dość skomplikowana w tamtej książce było prościej "światłość jaką daje średniej wielkości świeca stearynowa". Na taką odpowiedź mgr L. wykrzyknął publicznie i na glos:
- Panowie k*wa! Mamy XXI wiek! Szkoda że nie będziecie mi w ogniskach albo pochodniach tego opisywać...

* * * * *

Wygrzebałem te rodzynki jeszcze z okolic roku 2005. Bo do tego czasu jakoś studenci Politechniki z Łodzi nic do nas nie napisali. Ale cały czas macie okazję to naprawić i przesłać do nas coś aktualnego - a jestem pewny, że wśród Bojowników są jakieś świeże studenckie głowy z PŁ.

I na koniec krótki tekst o tym jak to matematyka jest bezwzględna dla studenta.

Elektrotechnika - mgr Jerzy Z.:
W czasie kolokwium poprawkowego:
- Proszę pana, to nie ma sensu, nawet jeśli Pan umie dwa razy tyle co ostatnio, bo przecież dwa razy zero to też jest zero!

4
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Złośliwie o IV RP X
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Kącik Kibica LXXXV - Gdzie jest Waldek
Przejdź do artykułu Autentyki CLXXXIX - Ale jaja!

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą