Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Kącik Kibica XV - Powrót do klasyki

24 320  
2   26  
Nie klikaj w tą gorącą laskę :)Dzisiaj znowu czeka nas mała podróż w czasie. Dowcipami przypomnimy sobie z czego śmieją się kibice w Polsce i na świecie. Poznamy również jak naprawdę wyglądają piłkarze, a na końcu puścimy Bąka. Ups, to nie miało zabrzmieć tak dosadnie...

Trener reprezentacji Anglii Sven Goran Eriksson zauważył kupkę odchodów na boisku i pyta:
- Co to za gówno na boisku?
Na to Heskey:
- To ja szefie, ale w powietrzu jestem niezły!



- Jak nazwiesz kibica Arsenalu w garniturze?
- Oskarżony.



- Co mówisz do zapracowanego kibica Manchesteru City?
- Poproszę Big Maca.



- Dlaczego NASA wysyła swoich astronautów na treningi na White Hart Lane?
- Bo to jedyne miejsca na ziemi bez atmosfery.



- Ilu fanów Arsenalu trzeba żeby zmienić żarówkę?
- Siedmiu: jeden zmienia, pięciu narzeka na strategię a Arsen Wenger mówi: ’Gdyby sędzia wykonał swoją pracę dobrze żarówka nigdy by nie zgasła’.



Kibic Arsenalu poszedł do nieba w swojej koszulce klubowej. Puka w stare drzwi i widzi, że wychodzi św. Piotr w szaliku Man United.
- Cześć kolego - mówi św. Piotr - Przykro mi, ale nie wpuszczamy kibiców Arsenalu.
- Że co?
- Słyszałeś, żadnych kibiców Arsenalu.
- Ale... ale... ale ja byłem dobrym człowiekiem!
- Naprawdę? No to co zrobiłeś?
- No... trzy tygodnie przed śmiercią dałem 10 funtów na głodne dzieci w Afryce.
- Och, cos jeszcze?
- No... dwa tygodnie przed śmiercią dałem 10 funtów na bezdomnych.
- Hmmm... Coś jeszcze?
- Tak. Tydzień temu dałem 10 funtów na sieroty w Albanii.
- OK - mówi św. Piotr - Poczekaj minutkę, pogadam z szefem.
Wraca po dziesięciu minutach. Patrzy gościowi prosto w oczy:
- Szef się ze mną zgadza. Masz tu swoje 30 funciaków i spadaj!



Nie klikaj tuuu...
Drużyna Maradony



Po przegranym meczu reprezentacji Polski w latach 80-ych z Luksemburgiem 0-3 zdenerwowani piłkarze boją się opuszczać swoje domy. Obawa przed gniewem kibiców jest olbrzymia. Zdenerwowany Boniek rozmawia przez telefon z Szarmachem:
- Andrzej, co mam zrobić, żona kazała mi zrobić zakupy, a ja boję się wyjść?
- Przebierz się za kogoś.
Boniek przebrał się za zakonnicę i poszedł na zakupy. Jest w sklepie i słyszy:
- Siostro Boniek.......... Siostro Boniek........
Przerażony piłkarz ucieka w inny rejon sklepu, a tu za chwilę:
- Siostro Boniek.......... Siostro Boniek........
Chowa się za kolejnymi regałami sklepowymi, a tu znowu:
- Siostro Boniek.......... Siostro Boniek........
Nie wytrzymuje i w końcu się odwraca:
- Siostro Boniek.......... Siostro Boniek........to ja, siostra Żmuda. 



Nie klikaj tu



- "Wiadomo, że w takich meczach błędów nie powinni popełniać szczególnie najstarsi zawodnicy. Ja niestety nie potrafiłem ich uniknąć. Najbardziej boli ta nieszczęsna interwencja przy drugim golu dla Austriaków. Byłem pewien, że Boruc chciał, abym mu zostawił piłkę. Krzyknął coś jakby ’puść’, no to uchyliłem głowę. A potem okazało się, że powinienem był wybić piłkę. Moja wina" - przyznał otwarcie Bąk."

- Czyli Boruc puścił Bąka?

- Nieee, Boruc krzyknął do Bąka: "Puść bąka, a ten puścił piłkę"

- Wszystko przez to, że Boruc puścił Bąka przodem. To się musiało skończyć bramką. W meczach z Walią i Anglią należy Bąki puszczać tylko tyłem.

- Bąk puścił bramkę czy ktoś puścił Bąka?

- Widnocznie niewystarczająco głośno krzyknął, tylko ... coś tam bąknął.


Do zobaczenia za tydzień! Jeśli jednak macie ochotę spędzić ten czas na "sportowo" zapraszamy do przeczytania poprzednich odcinków.

Oglądany: 24320x | Komentarzy: 26 | Okejek: 2 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało