Kłamstwa, które powtarzają tylko kobiety - ale za to wszystkie

Zaczyna się od lekkich kłamstewek gastronomicznych, a na ciężkich kalibrach kończy. W życiu każdego człowieka zdarza się taki moment, że lepiej... no leciuuutko zakrzywić rzeczywistość, niż powiedzieć taką całkowitą prawdę. Kwestią różniącą kobiety od mężczyzn jest to, że jeśli kobieta zakrzywi rzeczywistość, to sama przed sobą uważa, że jej nowa wersja rzeczywistości jest właściwa i właśnie tak było! "Jeśli mówię ci, że kupiłam najnowszą i najmodniejsze w tym sezonie spodnie o takim kroju, jaki nigdy mi się nie podobał, ale mówię, że kupiłam nie dlatego, że są teraz modne, tylko dlatego, że mi się podobają, to znaczy, że kupiłam, bo mi się podobają i koniec, kropka!". No czyż nie jest tak? Oczywiście, że jest, pytanie było retoryczne [porozumiewawcze mrugnięcie okiem].

Tak więc jakie kłamstwa kobiety powtarzają najczęściej?

Nie lubię słodyczy.

Kasuję właśnie twój numer. Już się nigdy do ciebie nie odezwę.

Kupiłam sobie, ale nie dlatego, że jest modne, tylko dlatego, że mi się podoba!

W poniedziałek zaczynam się odchudzać.

Nic się nie martw, kochana, na pewno zadzwoni.

Kupiłam to na przecenie!

Nie będzie mi przeszkadzać, że wyskoczysz z kumplami.

Zacznijmy wszystko od nowa - nie będę wracała do tego, co się stało.

Za 5 minut wychodzę.

Całkiem spoko ta twoja była.

Ale ja przecież tak mało jem!

Mój telefon sam do ciebie zadzwonił, pewnie z torebki, nic z nim nie robiłam.

JA? Nie, ja nie jestem zazdrosna.

Dzwoniłeś? Ojej, nie słyszałam. Pewnie miałam wyłączony dzwonek.

Już mówiłam, że o nic mi nie chodzi!

Nie wiem co się stało, ja taka nie jestem, nigdy wcześniej tak nie robiłam.

Nie, nikogo nowego nie poznałam na tym wyjeździe.

Już jestem na miejscu!

Biorę sałatkę, bo lubię!

Ja wcale taka nie jestem, ja jestem inna.

Nie, nie jestem głodna.

Nie mam butów!

O tak, doszłam...

To jak, drogie Panie? Wcale nie fochnięte?

W komentarzach wpisujmy największe kłamstwa powtarzane przez mężczyzn.

Do dzieła, Panie i Panowie! Bo przecież wiadomo, że jak facet powie, że coś zrobi, to zrobi i nie trzeba mu co rok przypominać!