Szukaj Pokaż menu

Zatrzymane w kadrze CCXXXVII - smutny los złodzieja ogórków

118 794  
528   116  
Dziś w "Zatrzymanych..." między innymi rozmowa kontrolowana (przez Szekspira), kozioł na paradzie oraz biblioteczka pewnego gitarzysty.

#1. Grupa t.A.T.u. i Marilyn Manson, 2002 r.

Kliknij i zobacz więcej!

20 dowodów na to, że nie wszyscy policjanci są pozbawieni poczucia humoru IV

63 736  
320   19  
Wyluzowani i uśmiechnięci, lecz wciąż czujni i zdeterminowani. Ci policjanci są najlepszą reklamą dla swoich organizacji...

#1. Studenci z Montrealu protestowali przeciwko podniesieniu opłaty za studia. Wyszli na ulice (prawie) nago. To zdjęcie kilku chłopaków z policji, którzy "obserwowali" protest.

Kliknij i zobacz więcej!

7 ciekawych faktów z historii Samsunga

62 294  
266   22  
Dzisiaj koreański konglomerat produkuje niemal wszystko, w wielu branżach lokując się w ścisłej czołówce. Ale nie zawsze tak było.

#1.

W 1995 roku miał miejsce zwrotny dzień. Jedną decyzją prezes Kun-hee Lee doprowadził do płaczu tysiące swoich pracowników, ale też ustanowił zupełnie nowy kierunek, w którym od tego czasu podążać miała marka. Zdegustowany nędzną jakością produkowanych wyrobów, zebrał sprzęt warty jakieś 50 milionów dolarów i urządził wielką destrukcję - najpierw młotami, a potem w gigantycznym ognisku.

Przywiązani do firmy pracownicy autentycznie płakali na widok znikających w ogniu tysięcy godzin pracy, ale prawdą jest, że od tego momentu nastąpiło w historii Samsunga nowe otwarcie. Od tej pory koreański producent stale poprawiał jakość swoich wyrobów, pilnując, by już nigdy nie zasługiwały na lądowanie w ognisku (niektóre produkty postanowiły więc ogniska rozpalać same, ale to już zupełnie inna opowieść).

#2.



Sama firma została założona w 1938 roku, zajmując się początkowo jedynie eksportem. Bardzo szybko jednak zdecydowano się na poszerzenie działalności. Dołączyło przetwórstwo rolno-spożywcze, działalność ubezpieczeniowa, obrót papierami wartościowymi oraz oczywiście sprzedaż detaliczna.

Dzisiaj Samsung to gigant zatrudniający na całym świecie niemal 500 tys. osób w najróżniejszych branżach - od elektronicznej, przez motoryzacyjną, po budowlaną. Warto wiedzieć, że to właśnie Samsung był głównym wykonawcą odpowiedzialnym za budowę Burdż Chalifa - najwyższego wieżowca świata, pokazu finansowych możliwości szejków z Dubaju.

#3.



„Deklaracja frankfurcka z 1993 roku” to nazwa, która wiele mówi każdemu pracownikowi Samsunga. Wbrew nazwie sugerującej np., że Niemcy zadeklarowali nieoszukiwanie z silnikami diesla, chodziło o pewne wyjątkowe przemówienie, które prezes Lee Kun-Hee wygłosił podczas swojego tournee po świecie. Zwiedziwszy Stany Zjednoczone i zachodnią Europę, był tak daleki od zadowolenia, jak tylko można. Produkty Samsunga zostawały daleko w tyle za konkurencyjnymi.

Podczas spotkania z dyrektorami we Frankfurcie wygłosił więc przemówienie, w którym zadeklarował, że „od tej pory wszystko będzie inaczej”. Po czym owo wszystko skrupulatnie wyjaśnił. Przemówienie trwało 3 doby (z krótkimi przerwami, by słuchacze mogli się zdrzemnąć)! Ze słynnego przemówienia Samsung zrobił podręcznik zarządzania - obowiązkową pozycję do lektury przez pracowników na stanowiskach zarządzających.

#4.



Jednym z bardziej znaczących elementów we „współczesnej” historii Samsunga jest jego „wojna” z Apple, pełna niekiedy dziwacznych pozwów wystosowywanych przez obie strony. Samsung wsławił się m.in. oskarżeniem Apple o naruszenie praw patentowych do… sposobu wprowadzania uśmiechniętej emotki. Apple z kolei próbowało pozwać Samsunga w Wielkiej Brytanii. Tamtejszy sąd uznał jednak, że Samsung nie naruszył praw Apple’a i nakazał niesłusznie oskarżającemu umieszczenie na swoich stronach internetowych i na billboardach informacji o tym, że Samsung nie naruszył praw Apple.

Wojny wojnami, „fanboje” obu firm muszą wszak mieć czym się ekscytować. Tymczasem współpraca pomiędzy Samsungiem i Apple ma się całkiem dobrze. To właśnie Samsung produkuje m.in. wyświetlacze Retina stosowane w komputerach Apple z nieco wyższej półki. Zarówno Samsung w smartfonach Galaxy 6, jak i Apple w iPhone’ach 6 stosował matryce… Sony. Zależności pomiędzy największymi firmami są więc znacznie dalej posunięte, niż to się na pierwszy rzut oka wydaje.

#5.



Czy faktycznie wizerunek Lee Kun-hee jako prezesa bezwzględnie kochającego własną firmę, poświęcającego Samsungowi całe życie, jest słuszny - a przynajmniej czy jedyny? Wyrok 100 milionów dolarów grzywny i trzech lat więzienia w zawieszeniu dowodzi, że Koreańczyk z całą pewnością nie jest bez skazy. Kilka miesięcy po ogłoszeniu wyroku prezes został ułaskawiony przez prezydenta (by mógł pozostać w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim), ale nie ucięło to kontrowersji.

W 2010 roku jeden z byłych prawników Samsunga wydał obszerną książkę, w której ze szczegółami tłumaczył, w jaki sposób Kun-hee miał wyprowadzić z firmy niemal 9 miliardów dolarów. Według autora, wyprowadzanie pieniędzy, oszukiwanie zarządu i opłacanie milczenia urzędników miały zapewnić bezproblemowe przekazanie władzy w Samsungu synowi prezesa, a zarazem wnukowi założyciela firmy.

#6.



W 1994 roku Samsung powołał spółkę Samsung Motors, która - przy technicznym wsparciu Nissana - miała produkować samochody. Sprzedaż uruchomiono w 1998 roku, na krótką chwilę przed tym, jak wschodnioazjatyckie rynki uderzył poważny kryzys finansowy. W 2000 roku do spółki dołączyło Renault, tworząc Renault Samsung Motors i sprzedając analogiczne do europejskich samochody wyposażone jednakże w logo Samsunga.

Już jednak w 1994 roku Samsung zaprezentował pierwszy całkowicie koreański samochód elektryczny. Samsung SEV-III miał za zadanie udowodnić światu, że „choć firma nie zajmuje się produkcją samochodów osobowych, nie ma dla niej rzeczy niemożliwych”. Wkrótce potem oczywiście produkcją samochodów osobowych również się zajęła.

#7.



Wielka podróż od małej firmy sprzedającej kluski do jednego z największych światowych potentatów dowodzi, że większość decyzji podejmowanych przez prezesa, a później dyrektorów Samsunga była słuszna. Oczywiście było w historii również sporo wyjątków - tych mniej i tych nieco bardziej spektakularnych. Chociażby w 2004 roku, kiedy Samsung nie zdecydował się kupić Androida.

Decydenci koreańskiej firmy doszli do wniosku, że projekt nie ma potencjału i inwestycja nigdy się nie zwróci. Google było innego zdania i sfinalizowało transakcję zaledwie dwa tygodnie po tym, jak 20-osobowa grupa „ekspertów” Samsunga dosłownie wyśmiała proszącą o finansowanie delegację Android Inc.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
266
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu 20 dowodów na to, że nie wszyscy policjanci są pozbawieni poczucia humoru IV
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu Najlepsze miejsca na spędzenie udanego urlopu
Przejdź do artykułu 7 nietuszowanych ciekawostek o kosmetykach
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Dach świata pokryty g*wnem, czyli ciemna strona turystyki
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Jak się ma Biblia do faktów? "Sprawdziliśmy" Boże Narodzenie, więc czas na "sprawdzenie" Wielkanocy
Przejdź do artykułu Dlaczego nigdy nie odkryjemy wszystkich sekretów wojowników ninja

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą