Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Jak zabić nudę w szkole I

41 241  
2   37  
Wielka galeria śpiochów. Kliknij i zobacz!Szkoła - miejsce, gdzie spotykają się ludzie przeróżni. Zdarzają się tam także i wybitni wesołkowie, potrafiący jednym słowem doprowadzić innych do spazmów śmiechu. Czasami stają się prowodyrami głupich zabaw. O nich to właśnie będziemy opowiadać przez kilka najbliższych tygodni...

Nie wiem czy to takie zabawne ale wspominam z sentymentem.
Dawno, dawno temu kiedy jeszcze byłem w liceum siedziałem sobie na lekcji biologii koło dobrego kolesia. Lekcja długa i smętna, osiągnęliśmy stan określany jako totalna głupawa. Nauczycielka (nazwijmy ją P) nawija coś o jakimś stworzeniu wyposażonym w pragębę. 
Koleś do mnie: P to pragęba.
Wpadłem w głupawowy rechot.
P do mnie, oburzona: Zaraz wyjdziesz z klasy!
Koleś:
Ooo! Pragęba przemówiła!
Ryknąłem jak psychol i na kopach wyleciałem z klasy...

* * * * *  

U nas na lekcji geografii, z nudów wymyślaliśmy różne konkursy. Najgłupszy z nich to: Kto więcej razy ziewnie. Nie pamiętam kto wygrał, ale rekord był 18 "ziewów" w ciągu 1 lekcji. 

* * * * *

A ja z moim kumplem z ławki pisaliśmy wiersze. Robiło się to tak :
Brało się kartkę,  pisało wers, zawijało się kartkę i mówiło się kompanowi ostatnie słowo naszego wersa, on pisał kolejny tak żeby się rymowało, a potem swój wers nawiązujący do poprzedniego. Wychodziły niezłe odjazdy. Pamiętam że jeden wiersz zaczynał się tak :
"Przez wielki stalowy most ...
... zapie*dala Alan Prost ...."

* * * * *

Miałem podobne zdarzenie na lekcji historii...
Pani prowadząca siedziała za biurkiem i wszystko co klasie chciała przekazać czytała linijka po linijce z podręcznika ze spuszczoną głową.
Kolega siedzący ze mną cały czas półgłosem przytakiwał: ehee ehee.
Bardzo mnie to rozśmieszyło, więc tłumiąc w sobie rechotałem aż krzesło skrzypiało.
Kiedy przerwa w czytaniu wydała mi się zbyt długa. Podniosłem głowę i w tym momencie poczułem na policzku dłoń nauczycielki oraz słowa: Ty trutniu !

* * * * *

U nas nauczycielka od matmy rzuca w nas kredą. To już chyba podchodzi pod znęcanie się! Kiedyś się kolega wkurzył i w nią rzucił. Na pytanie "Kto to zrobił?" odpowiedział "Święty Mikołaj" i zaczął się śmiać. Został wyproszony z sali (jak na co drugiej lekcji).

* * * * *

U nas było takich anty-nudzaczy pełno.
Np. jeden z nich to gra polegająca na tym, że każdy ma swoją kartkę, pisze na nim jakieś dowolne pytanie, zagina tak żeby nei było widać, wymieniamy się i piszemy odpowiedź (grać można w wiele osób). Powstawały takie rodzynki jak
"Co jest potrzebne do życia?"
"3 osoby"

* * * * *

U nas było to samo i powstał taki kwiatuszek:
"Kim są twoi rodzice?"
"Mama, pies, fortepian"

* * * * *

Pamiętam jak za czasów liceum z kilkoma osobami siedzieliśmy na zapleczu od sali od fizyki (w trakcie zajęć) i przygotowywaliśmy się do olimpiady. Oczywiście przygotowywanie zajmowało "mniejszą połowę" czasu. Toteż kombinowaliśmy co w tej większej robić. Na zapleczu znajdowały się od wieków nie używane drzwi na korytarz, pozastawiane były szafkami i niewiadomo czym jeszcze. Bardzo cicho odsunęliśmy co się dało, po czym co chwilę ktoś wychodził przez salę po coś tam, a wracał wspomnianymi drzwiami. Po kilku razach zaczęły zdarzać się osoby wychodzące już kolejny raz (a nie wracające). Oczywiście klasa, która miała tam zajęcia dawno się zorientowała i co ktoś wychodził to padały tajne rotfle, oczywiście nauczycielka tłumacząca coś wnikliwie przy tablicy nie orientowała się, który raz ktoś wychodzi. Powracając do "mniejszej połowy" czasu, była całkiem ciekawa sytuacja, gdy rozwiązywałem zadanie dotyczące okrążania planet wokół gwiazd, czy jakoś tak i po wielkich trudach, gdy uzyskałem wynik, z wielką radością wykrzyknąłem (na tyle głośno, że było słychać w sali) "W KOŃCU MAM OKRES!". Oczywiście klasa wpadła w spazmatyczny śmiech 

* * * * *

Myśmy na wykładach z miernictwa huralnie odpowiadali NOOOO jak wykładowca mówił: "Nie?"
Wyglądało to tak:
I ten miernik, nie?...
- Nooooo
...ma błąd na końcu podziałki nie?...
- Nooooo
... i tenże błąd nazywamy błędem statycznym (czy jakimśtam, już nie pamiętam) nie?...
- Noooo
Potem wykładowcy ten nawyk na to nie? przeszedł zupełnie, nawet był nam wdzięczny...

* * * * *

Studium medyczne terapii zajęciowej w Branicach (na terenie psychiatryka). Na zajęcia chodziło się czasem nawet w piżamach, kawa obowiązkowa. Raz wpadamy z kolegą na psychologię lekko spóźnieni, wszystkie ławki zajęte - tylko te z przodu wolne - to siadamy. Oczywiście kawka w kubeczkach odwracamy krzesełka w pierwszej ławce co by nóżki na nich oprzeć. Pani psycholog nie wytrzymała.
- Tak panowie spóźnieni wchodzą sobie z kawka, nogi wygodnie opierają - może jeszcze papieroska sobie zapalicie ?
Kolega na to: 
- A można?

* * * * *

W klasie mojego kolegi podczas "Pracy techniki", kiedy mieli lekcję gotowania, uczniowie postanowili sprawdzić co się stanie jak się zdejmie palnik z włączonej kuchenki. Wnioski: słup ognia, plama na suficie, zawał u nauczycielki.
I tak odmówiła prowadzenia kolejnych lekcji gotowania, po tym jak zamknęli jednego kolegę w piekarniku 

* * * * *

Czy nikt nie daje spokoju biologicom?
My na lekcjach rzucaliśmy plastikowymi modelami organów wewnętrznych. Zawsze używaliśmy kilku różnych organów na raz co prowadziło do śmisznych sytuacji: "Hej, kto ma mózg?" albo: "Wymienię nerkę na wątrobę" 

Innym razem na tymże przedmiocie:
Pani Psorka (bardzo już zdenerwowana zachowaniem dwu kolegów) krzyknęła: "Trzecia ławka za drzwi!" 
Tamci ino spojrzeli się po sobie i wynieśli ławkę.

Zapraszamy też do rodzynków oraz galerii śpiochów, do obu tych miejsc możecie dorzucić swój kamyczek.

Podziękowania dla Realgnostic, Goora, Misiek666, Samorodek, Iwis, Aksyr_, Ciupakabra, Dark-J, Thunderballs, Vanee, PartyAnimal za to, że podzieliliście się tymi jakże ciekawymi historyjkami. A jak się wam podoba?



Oglądany: 41241x | Komentarzy: 37 | Okejek: 2 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało