Quixote wymyślił fajny konkurs – ot wystarczy zrobić sobie fajową fotkę i nam podesłać. Joe zorganizował nagrodę – ot skromny aparacik cyfrowy za 1 499 PLN (o zniżce 2% nie wspomnę). No i podsyłacie nam zdjęcia, a i owszem, tylko nadal czekamy na supermegahit (choć kilka zdjątek do tego tytułu aspiruje)! Jeżeli chcesz mieć Olympusa, to wejdź do konkursu. Dodam, że Jury najbardziej punktuje zdjęcia na których jest motyw JoeMonstera. Wystarczy ułożyć napis z patyków, wyrysować go sobie na du... pupie (kobieca – punkty razy 2!) lub zrobić transparent i cyknąć fotkę na ulicy. Konkurs trwa i łapcie nagrodę – naprawdę warto. A teraz zacznijmy wielopaczka:Porwano córkę bogacza. Dwa dni później porywacze dzwonią żądając okupu:
- Dwa miliony dolarów? To mi zajmie kilka dni - odpowiada bogacz - ale najpierw dajcie mi porozmawiać z córką.
Kiedy córka dostała słuchawkę zdążyła tylko spokojnie powiedzieć : "Tato wszystko jest ok". - Dwa miliony dolarów - mówią porywacze - w gotówce... niskie nominały... używane banknoty... nie informuj policji... masz trzy dni - i odłożyli słuchawkę.
Bogacz zabrał więc całą gotówkę jaką miał w sejfie, poleciał do banku, by wyciągnąć pieniądze z rezerwowego konta. Niestety większość pieniędzy zainwestowane było w papiery wartościowe i aby je spieniężyć potrzeba by było więcej czasu. Pomyślał o znajomych bogaczach, ale większość z nich była nieosiągalna. W sumie uzbierał 500 tysięcy dolarów i przez dwa dni zastanawiał się co zrobić.
Nadszedł wielki dzień. Telefon zadzwonił i przy telefonie był kidnaper:
- Dajcie mi najpierw pogadać z córką - mówi bogacz.
- Halo Tato? - w słuchawce głos córki.
- Tak moja księżniczko. Czy wszystko dobrze z Tobą?
- Tato jestem cała i zdrowa.
- Słuchaj córeczko, mam złe wieści. Nie zdołałem zebrać całej sumy, mam nadzieję, że uda mi się ich przekonać do 500.000, bo tyle tylko mam i nie skrzywdzą Cię z tego powodu.
- Tato nie martw się. Wypracowałam umowę z nimi. Za każdym razem, gdy spełnię ich seksualna fantazję odejmą od żądań 1000$ - mówi córka.
- O mój Boże! Nie mój skarbie! - krzyknął ojciec.
- Tato nie martw się , są nam winni 15 tysięcy...
by Zbiszek
* * *
- Synku, ja cię proszę, ty jedz...
- Przecież jem tato!
- Ty nie jesz, ty żresz!
by Spitfire (debiut)
* * *
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą