Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze co robić? Ludzie mnie na ulicy omijają dużym łukiem.
Lekarz spojrzał na kobietę i mówi.
- Wyglądem pani nie odstrasza... Może trzeba się czasem wykąpać?
- Kąpię się codziennie. Przecież muszę jakoś wyglądać przy tym rozdawaniu ulotek!

by Samorodek

* * * * *

Musiałem jechać na pilne spotkanie na drugi koniec Moskwy w godzinach szczytu. Skoczyłem do pobliskiej kwiaciarni, nakupiłem baloników, kolorowych wstęg, kwiatów, ozdobiłem samochód, wsiadam, trąbię, jadę... Wszyscy ustępują drogi, bo myślą, że na ślub się spieszę.

by Peppone

* * * * *

Klient do kelnera:
- Niech mi pan powie, czy kucharz próbuje tego co ugotował?
- Kucharz ma gotować, a nie próbować żeby później ganiać po szpitalach.

by lary

* * * * *

Podobno nasz plac zabaw dla dzieci ma być sprzedany i postawią na nim supermarket. A gdzie my będziemy samochody parkować i psy wyprowadzać?!

by Peppone

* * * * *


Po oświadczeniu rządu USA, że ten zamierza sankcjami zniszczyć rosyjską gospodarkę Putin śmiał się długo. A potem oświadczył, że najpierw to musieliby ją zbudować.

by Misiek666

* * * * *

Marek K. zdobył biegun północny i południowy.
Przeszedł pieszo Europę i przepłynął kajakiem Wisłę.
Teraz zamierza w rok przejechać rowerem Australię.
Marek kategorycznie odrzuca sugestie, że te wyprawy w świat związane są z tym, że w domu - razem z nim i żoną - mieszka jego teściowa.

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

Umierający Rabinowicz prosi żonę.
- Kiedy umrę włóż mi do trumny Torę
- Dobrze Abram
- I jeszcze włóż Biblię i Koran.
- Po co...?
- Na wszelki wypadek Róża, na wszelki wypadek.

by lary

* * * * *

Byłem na pogrzebie mojego kumpla. Zawsze był typem żartownisia, nigdy się nie oszczędzał, jaja były niesamowite. I wyobraźcie sobie, ten niesamowity sukinsyn przerobił swoją trumnę tak, że w momencie jak zjeżdżała do grobu, aktywował się ukryty magnetofon z nagraniem:
- Ha frajerzy, znów was zrobiłem w ch*ja, tak naprawdę żyję! Chłopaki!!! Ku*wa ja naprawdę żyję!!! Niee....!!! Pomocy... !!!!
Nie wiem jak, ale nawet zamontował jakieś urządzenie imitujące uderzenia ze środka trumny. Zrywaliśmy boki, nawet ksiądz płakał ze śmiechu.

Żegnaj koleś, pozostaniesz legendą.

by keKG

* * * * *


- Przepraszam, ten hotel nazywa się "Eldorado"?
- Nie, "Esperanza".
- Cholera, ten facet, którego przed chwilą wykopałem ze swojego pokoju, jednak miał rację...

by Peppone

* * * * *

A sto Wielopaków temu śmialiśmy się na przykład z tego:

W Wiedniu stanie pomnik Jana III Sobieskiego. W zasadzie powinien stanąć wcześniej, ale ciężko było znaleźć lokalizację z której nie widać budki z kebabem.

by Bullterier_K

* * * * *

Wczoraj wieczorem policjant zatrzymał mój samochód.
"Proszę wysiąść z auta!" - krzyknął.
Zaraz potem zjawili się Indianin, strażak oraz robotnik - i tańczyliśmy do bladego świtu.

by radziczek

* * * * *

- Jesteś osłem!
- Nie jestem!
- To jakie są samogłoski w słowie "zima"?
- I A
- I co, ośle?

by Leszek_z_balkonu

Tutaj znajdziesz cały Wielopak_weekendowy_DXXVIII.

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 627 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy! 

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!