Każdy popełnia błędy w pracy od czasu do czasu. kelnerzy upuszczają talerze, ludzie wprowadzający dane wprowadzają złe dane, baseballiści zaliczają strikeouty, nauczyciele wylewają wino na kartkówki swoich uczniów. Ale gdy jesteś aktorem porno, a twoja praca to uprawianie seksu przed obiektywem kamery może zdarzyć ci się wyjątkowo zawstydzająca wpadka.
Kiedy kręcisz w Anglii, zawsze masz jednego czy dwóch reżyserów, którzy kiedyś byli aktorami i nie mogą znieść, że to już przeszłość. Pracowałem z takim jednym reżyserem, który być może zazdrościł aktorom i wykręcił niezły numer. Powiedział do mnie "Ok chłopaki, mam dla was jednego MILF-a poza miastem. Kręcicie tą scenę?". To był początek naszej kariery, więc się zgodziliśmy.
Więc ja i mój kumpel przejechaliśmy trzy godziny, by się tam dostać i... ta kobieta to nie był MILF. Miała około 68 lat, wyglądała na dychę więcej. Jazda mnie tak zmęczyła, że powiedziałem: "pieprzyć to, możemy nakręcić tą scenę".
Rzuciliśmy monetą, kto będzie ją rżnął pierwszy i Danny przegrał. Powiedział, że zrobi to w trzech pozycjach: na pieska, na jeźdźca od tyłu i na łyżeczkę, żeby nie patrzeć jej w twarz. Zaczęli to robić i podczas jednej pozycji ona wyciąga go z siebie i zaczyna go całować, a on na to "Nic z tego!" i ucieka schodami, żeby się wyrzygać.
Z jakiegoś powodu mój naganiacz był twardy jak skała. Byłem gotowy. Zaczęliśmy kręcić scenę i nie odpuszczam. Posuwałem ją tak mocno, że wszyscy na planie myśleli, że doprowadzę ją do zawału. Uprawialiśmy klasyczny seks, ale robiłem to tak mocno, że w pewnym momencie babie puściły zwieracze. Gówno było dosłownie wszędzie, na łóżku, na mnie. Shit happens. Dziś się z tego śmieję.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą