Dwóch chłopców, 16- i 17-latek, wracało z wycieczki po Europie, gdy zostali zatrzymani na ich macierzystym lotnisku w Chicago. Okazało się, że są podejrzani o wwożenie do kraju niebezpiecznych przedmiotów...
Ochrona na lotnisku O'Hare powiadomiła FBI, gdyż znaleźli w bagażu chłopaków... rakiety. Młodzi wyjaśniali, że są to jedynie puste skorupy od bomb, pamiątek po I wojnie światowej. Amunicja napędziła strachu ochronie, ochrona napędziła strachu FBI, FBI napędziło strachu nastolatkom - w efekcie okazało się, że jest to kompletnie nieszkodliwe i wszyscy rozeszli się do domów...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą