Jeśli lubicie stołować się w barach szybkiej obsługi, to po obejrzeniu tych zdjęć szybko zmienicie zdanie. Zdjęcia te zrobił pracownik jednego z takich barów i pochwalił się nimi w sieci.
Karaluch - stały bywalec kuchni - mówi "dzień dobry".
Guma do żucia na automacie, ciekawe od jak dawna tu wisi?
Chcecie zabrać posiłek na wynos? Nie ma sprawy, tylko strącę mrówki.
Wy to nazywacie odpływem, dla kucharza to "Jaskinia karaluchów".
Rozpadająca się podłoga.
Kiedy stanie się na jednej z desek, ze szpary wypływa brązowa, oleista ciecz.
Automatyczny dozownik odświeżacza powietrza.
Po bateriach widać, że nie był serwisowany od wielu miesięcy albo i lat. Od wiszenia na ścianie toalety sam śmierdzi jak gówno.
Toaleta. Deska - brak. Papier - brak.
Za to masło jest z dodatkiem mięska - prosto z lodówki.
"Czysty" kubek do kawy.
To nie są plamy kawy na trwałe wżarte w kubek, to zwykły brud, który można by domyć. Gdyby komuś zależało.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą