Szukaj Pokaż menu

Tweetujący Chewbacca pokazuje 30-letnie zdjęcia zza kulis Gwiezdnych Wojen

65 251  
438   13  
Peter Mayhew zagrał w Gwiezdnych Wojnach Wookiego o wdzięcznym imieniu Chewbacca, którego język był mocno ograniczony. Mayhew postanowił podzielić się ze swoimi fanami serią zdjęć z planu filmowego i okrasił je swoimi komentarzami.

Więzienne wynalazki

103 060  
435   20  
Kiedy siedzi się za kratami kilkanaście (albo i kilkadziesiąt) lat, nie brakuje czasu na kombinowanie i myślenie. A więzienne życie i jego wymogi zachęcają do wprowadzania do użytku nowych użytecznych wynalazków.

Radionadajanik

Gdyby wszyscy tak robili, Chiny by upadły

137 990  
1150   70  
Pewien użytkownik Imgura kupił na pchlim targu starą, zaniedbaną siekierę. Postanowił wziąć ją "na warsztat" i przywrócić do świetności. Oto historia odrodzenia i renowacji, od złomu po lśniące ostrze.

Trzonek do niczego się nie nadawał, więc trzeba było go amputować.



Próby wybicia pozostałości trzonka zakończyły się niepowodzeniem.



Jak się nie da siłą, to trzeba sposobem.




Co prawda głowicę i tak należało przeszlifować, aby usunąć rdzę i patynę, ale najpierw był czas na mały eksperyment. Głowica spędziła dobę w occie, a następnie została oczyszczona przy pomocy stalowej waty.



Dzięki tym zabiegom dało się odczytać logo. Lion Brand. Wyprodukowana w St Catherines, Ontario, na początku XX w.



Po porządnym szlifowaniu głowica nabrała blasku.



Wżery są dość głębokie.




Siekiera oczywiście była tępa, ale ostrze nie było wyszczerbione, więc naostrzenie nie stanowiło problemu.







Pierwotnie plan zakładał po prostu kupno trzonka, ale okazały się albo tandetne, albo drogie. Na szczęście autor zdobył w tartaku deskę z amerykańskiego orzecha białego i mógł zająć się produkcją własnego trzonka.



Stary trzonek posłużył za szablon.





Najpierw zgrubne wycięcie z deski.





I już zaczyna nabierać kształtu.



Po spędzeniu odrobiny czasu z dłutem i pilnikiem drewno zaczęło wyglądać jak trzonek.





Po obrobieniu końca trzonka pilnikiem trzonek bez problemu zmieścił się w uchu. Pierwsza przymiarka.




Po dokładnym spasowaniu można było przyciąć zbyt długi trzonek.



Następnie trzonek został nacięty, żeby było gdzie wbić klin.





Efekt ostateczny.



Wygodny chwyt.



Klin został zrobiony z czerwonego dębu.



Pierwsze pasowanie klina w nacięciu.



Teraz lekki przeskok w pracach. Trzon został natarty gotowanym olejem lnianym, a ponieważ była to dość brudna robota, nie było jak robić zdjęć. Na tak przygotowany trzonek została nałożona głowica, a w nacięcie wbity klin.



Stary i nowy trzonek.



Spiłowany i wygładzony klin.



Praca skończona!



1150
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Więzienne wynalazki
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu Pieczone ziemniaki - sprawdź, czy robisz to dobrze
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas VIII - edycja facebookowa
Przejdź do artykułu Po czym poznać, że jesteś geniuszem?
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Jak napisać wypracowanie na ostatnią chwilę?
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Zakąska prawdziwego Bojownika - jajko po szkocku
Przejdź do artykułu Psychopaci są wśród nas - 8 objawów, które ich zdradzają

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą