Wizyty u stomatologa dla wielu są przerażające, a sam doktor jawi się jako sadystyczny psychopata bez skrupułów. Zwyczajnie - boimy się go. Są jednak takie sytuacje, kiedy to dentysta jest tym przerażonym. Na przykład kiedy trzeba wykonać leczenie kanałowe niedźwiedziowi polarnemu.
Niecodzienny pacjent to Borys z Zoo Point Defiance w Tacomie, w stanie Waszyngton. Miś ma 27 lat, a urodził się w niemieckim zoo w Rostocku. Oczywiście cały zabieg przeprowadzono pod całkowitym znieczuleniem, inaczej mógłby się on źle skończyć, głównie dla dentysty.
Specjaliści wydrążyli 10-centymetrowy otwór w w zębie, aby przeprowadzić zabieg leczenia kanałowego.
Pacjentem zajmował się ponad tuzin specjalistów. Korzystając z okazji opiekunowie przycięli mu też pazury i natarli balsamem poobcierane miejsca.
Przed salą zabiegową czekał 6-letni syn jednego z lekarzy. Leczenie trwało cztery godziny, a lekarze wykonali je nieodpłatnie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą