Szukaj Pokaż menu

Podstawa związku - Komunikacja

12 905  
17   6  
Co mówi Kobieta:

"To miejsce to śmietnik! Do roboty,
Ty i Ja musimy posprzątać.
Twoje rzeczy leżą na podłodze,
I jeśli nie zrobimy teraz prania
To szafa będzie bez ubrań."

Co słyszy mężczyzna:

Poradnik Ogrodnika

9 821  
6   8  
Poradnik hodowcy roślin, ssaków i ptaków...

Dziewica pospolita:
Roślina krótkotrwała, wymagająca szczególnej pielęgnacji. Chętnie poddaje się flancowaniu. Po przepikowaniu przestaje być dziewicą.

Stara panna:
Roślina długotrwała i pnąca, czepiająca się wszystkiego i wszystkich. Żyje w miejscach odosobnionych nie wiadomo z kim.

Kochanka:
Roślina kwitnąca pasożytnicza meżczyzno-żerna, z gatunku motylkowatych wymaga dużo wilgoci i częstych zmian klimatu. Z uwagi na duże koszty, w naszych warunkach trudna do hodowli domowej przez dłuższy czas. Rozkwita nocą.

Stary, idź się ogolić!

12 905  
4   21  
Heinrich postanowił zrobić żonie niespodziankę. Poszedł do fryzjera, zgolił wąsy, brodę, przystrzygł krótko włosy. Kiedy wrócił, żona rzuciła mu się na szyję i zaczęła namiętnie całować.
- Wiedziałem kochanie, że zrobię ci niespodziankę!
- Och, to ty? - krzyknęła speszona żona.


Jaka jest różnica między Urzędem Skarbowym a zakładem fryzjerskim?
- W Urzędzie Skarbowym golą dokładniej.


Kowalski pyta kolegę:
- Czy twoja żona jest brunetką, czy blondynką?
- Trudno powiedzieć. Dwie godziny temu poszła do fryzjera i jeszcze nie wróciła.

Szkot pyta fryzjera:
- Ile kosztuje strzyżenie?
- Trzy funty.
- A golenie?
- Dwa funty.
- To w takim razie proszę mi ogolić głowę.


Kowalski wchodzi do zakładu fryzjerskiego, ale stwierdziwszy, że fryzjer jest podpity, zawraca do drzwi.
- Chciałem się ogolić - mówi - ale, ponieważ mistrz nie jest dziś w formie, przyjdę jutro.
- Drobiazg! Siądź pan tylko na fotelu i pokaż mi pan, gdzie masz pan głowę!


Kowalski zachęca żonę:
- Poszłabyś do fryzjera i pomalowałabyś sobie włosy na rudo.
- Na rudo? A po co?
- Słyszałem, że rude kobiety mają większy temperament.


W małym miasteczku do sklepu z artykułami metalowymi dokonano włamania.
Prowadzący śledztwo Sherlock Holmes mówi do doktora Watsona:
- To musiał być tutejszy fryzjer.
- Dlaczego tak sądzisz, Holmesie?
- Bo zginęły tylko brzytwy i nożyce.


Podczas strzyżenia Kowalski zauważa w rogu psa, który z uwagą śledzi każdy ruch fryzjera.
- To pański pies? - pyta.
- Nie.
- To dlaczego on tak na pana patrzy?
- Bo jak wczoraj odciąłem klientowi ucho, to on je potem zjadł.


Fryzjer do klienta:
- Chciałbym zapytać, jakie są pana przekonania polityczne.
- Dokładnie takie same jak pańskie.
- Przecież pan nie zna moich przekonań.
- Ale pan ma w ręku brzytwę!


Długowłosy chłopak siada na fryzjerskim fotelu i pyta fryzjera:
- Czy to pan strzygł mnie ostatnio?
- Nie, ja tu pracuje dopiero od dwóch lat.


Klient pyta fryzjera:
- Czy będzie mnie pan golił tą samą brzytwą co wczoraj?
- Tak.
- To poproszę o narkozę.


Do zakładu fryzjerskiego wjeżdża na motocyklu zarośnięty facet w czarnej skórzanej kurtce i krzyczy:
- Strzyżenie, golenie i... ooodjazd!


Fryzjer strzygąc klienta zauważa:
- To śmieszne. Niedawno goliłem faceta, który nazywa się Kowal, a jest piekarzem. Albo pan: nazywa się Kucharski, a jest pan hydraulikiem.
- Co w tym śmiesznego? Pan nazywa się Brzytwa, a jest pan tępy!


Na ulicy Heinz pyta przechodnia:
- Jak trafić do fryzjera?
- Pójdzie pan prosto, potem skręci w lewo, a dalej poprowadzą pana ślady krwi na chodniku.


Zarozumiały Helmut pyta fryzjera:
- Czy pan już kiedykolwiek kogoś strzygł?
- Owszem. Gdy byłem młodzieńcem, strzygłem barany i dziś, po tylu latach, przytrafił mi się jeden.


W salonie fryzjerskim do klienta siedzącego na fotelu podchodzi kilkuletni chłopak z brzytwą w ręku.
- Cooo? - wrzeszczy wystraszony klient. - Ten malec ma mnie ogolić? Nie zgadzam się!
- Niech pan mu pozwoli - mówi do klienta żona fryzjera. - Dzisiaj są urodziny naszego synka!


Rosjanin siedzi u fryzjera. W pewnej chwili fryzjer nachyla się i dyskretnie mówi:
- Chyba ma pan wszy?
- Dureń, nie zna się na technice! To nie wszy, to zmotoryzownay łupież!


Fryzjerka do klientki:
- Czy mogłaby pani przed strzyżeniem zdjąć to fikuśne nakrycie głowy?
- Ale to są moje włosy


Kowalski w restauracji wyciąga włos z zupy. Po chwili wyciąga drugi, trzeci, czwarty... Zdenerwowany woła kelnera:
- Panie, zanieś pan tę zupę do fryzjera, trzeba ją porządnie wyczesać!


U fryzjera:
- Chciałbym się ogolić.
- Znudziła się panu broda?
- Nie, ale zapomniałem już jak wyglądam.


Fryzjer do klienta:
- Pańskie włosy zaczynają siwieć!
- Nic dziwnego, przy pańskim tempie strzyżenia...

Do sklepu z maszynami rolniczymi przychodzi fryzjer Bruno i mówi:
- Poproszę kosiarkę.
- Po co panu kosiarka?
- Dzisiaj do mojego zakładu przychodzi stado mamutów.


15-letni młodziniec przychodzi do fryzjera i siadając na fotelu, mówi:
- Golenie.
Fryzjer wszystko przygotował, ale nie zaczyna golenia.
- Na co pan czeka?
- Na zarost.


Fryzjer pyta klienta, pana Ryszarda:
- Pan już chyba u nas był?
- Nie, ucho straciłem na wojnie.


Po ogoleniu pana Zdzisława fryzjer mówi:
- Gotowe. Płaci pan 8 złotych.
- Jak to? Przed goleniem mówił pan, że będzie kosztować 5 złotych!
- Tak, mówiłem, ale musi pan dopłacić za trzy opatrunki, które panu założyłem na rany.

4
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Poradnik Ogrodnika
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Dowódca misji ONZ w Afryce
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Pan Marian, zajączki i inne
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Lepiej gdy WC jest oddzielnie
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Co Balcerowicz pokazał Millerowi
Przejdź do artykułu Kolorowe jajka

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą