Logika prawnicza:
Ogólna, szersza dygresja profesora na temat czasów PRLu. Opowiada o swojej podróży pociągiem, który to był zapełniony to brzegi, konkretnie zaś o usłyszanej przypadkiem rozmowie pomiędzy panem "toaletowym" (stojącym w toalecie) a nie toaletowym.
Opowieść właściwa:
- Wyobraźcie sobie, że ci panowie używali głównie rzeczownika rodzaju żeńskiego, męskiego i różnych wariacji czasownika z przedrostkami... (dla niedomyślnych: k***a, c**j i pier...)
W sumie i tak puenta była najlepsza, bo na koniec profesor dodał, w sumie niewinnym głosem:
- Ja tam w gruncie rzeczy nie rozumiałem o czym oni rozmawiają, ale później z kontekstu wywnioskowałem, że to było o teściowej...
Postępowanie cywilne, dr Clark:
Zaliczeniowa odpytka:
- A pan niech mi powie coś o skardze na czynności komornika.
- Skargę na czynności komornika wnosi się...
- Dziękuję.
Egzamin z sądów administracyjnych::
Lekko spóźniony kolega wchodzi sobie do sali i nieśmiało pyta dr:
- Przepraszam, czy ja jeszcze mogę...?
- A ja nie wiem, czy pan jeszcze może. Trzeba by pańskiej żony spytać.
Systemy Informacyjne Zarządzania:
Doktor dowiedział się gdzie ma z nami egzamin - dla grupy specjalizacyjnej liczącej 20 osób w wielkiej auli wykładowej dla całego roku:
- Aaa, w auli mamy? I 20 osób tylko? No to porozsadzam was tak, że nawet wasze komórki nie będą miały zasięgu.
Ekonometria prof. H.:
Opowiada o spotkaniu z laureatem nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii:
- Rzecz się dzieje na bankiecie... wszyscy pchają się do tego profesora, gratulują... a ja do stołu szwedzkiego z widelcem i talerzem bo strawa była przednia a ja z PRL przyjechałem (do Francji). I podejrzewałem że jak ów laureat zauważy, że ważniejsze jest dla mnie jedzenie niż on - to na bank podejdzie... no i przylazł... akurat w środku najsmaczniejszego kęsa - szuja jedna!
Teoria prawa:
- Wiecie, dziś jest ciężki dzień, nawet nie chciało mi się dziekanować...
Teoria prawa:
- Immunitet polega na tym, że jak dyplomata rąbnie w SAMie makrelę i go złapią, bo mu ogon z rękawa wystaje, to i tak nie można go postawić przed sądem.
Zasady techniki normotwórczej:
O dyrektywach celowościowych:
- Jeśli chcę wyłączyć światło w tej sali, to mogę: nacisnąć kontakt, porozbijać żarówki, zejść na dół i wykręcić korki, a w skrajnym przypadku - wysadzić w powietrze elektrownię.
* * * * *
Kończycie już pomału sesję? Wreszcie będzie można zacząć ponownie chodzić na ciekawe wykłady, ćwiczenia, laboratoria. Jeśli tylko wpadnie Wam coś w ucho - czekamy niecierpliwie.
Zastanawialiście się kiedyś co mają zasady ruchu drogowego do ciężkiego sprzętu wojskowego? Odpowiedź na koniec:
Zasady techniki normotwórczej:
- Trzeba powiedzieć, że gdyby nie było reguł ruchu drogowego, najlepszym środkiem komunikacji byłby czołg.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą